Drodzy Państwo!
Musimy postawić sprawę jasno. Nowa torebka czy nowe szpilki same się nie kupią 🙂
To samo dotyczy nowej Fify czy dobrej kilkuletniej whisky.
Co zrobić, jeżeli to nasz(a) żona/ mąż „trzymają” kasę w domu, a my jedynie dostajemy „tyle ile potrzeba”?
Warunkiem jest, aby małżonkowie żyli razem, a jeden z małżonków nie spełniał ciążącego na nim obowiązku przyczyniania się do potrzeb rodziny.
Kluczową kwestią jest tutaj pojęcie „potrzeb rodziny”. Każda rodzina ma własne, charakterystyczne dla niej potrzeby.
Dlatego teraz proponuję się zastanowić nad tym jakie są Państwa „potrzeby” i zakomunikować je drugiej połówce?
A jeżeli nie zgodzą się na nowy zakup. Niekoniecznie muszą reagować na niego z entuzjazmem 🙂
To proszę wtedy przytoczyć im wyżej przywołany przepis…. To jak będzie? 😉
*powyższy post proszę traktować z przymrużeniem oka 🙂
***
Zachęcam do przeczytania:
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }